sobota, 2 lipca 2016

Powrót naszych "bohaterów" euro 2016

To co zrobili z wami kibice na lotnisku to tak naprawdę pokazuje gdzie mają was i ten kraj - przegrywać też trzeba umieć, ale tu nie chodzi o przegraną bo oni uważają że wygrali to Euro wychodząc z grupy - zgarnęli kasą a nas kibiców zostawili z niczym, to są zwykłe niewykształcone prymitywy którym kasa wyprała mózg i uważają się za bogów tego świata - kibicujcie im dalej i płaćcie za bilety i transmisje, bo kibice są od płacenia a oni od rolowania i zbijania kasy na czym się da nawet najbardziej debilnym reklamom nie odpuszczą bo kasa leci. A jeśli chodzi o piłkę nożną to nawet trzech podań nie potrafili wymienić, kopali na oślep i myśleli że samo się wygra.

piątek, 1 lipca 2016

Panowie piłkarze!

Znowu narobiliście nam kibicom złudnych nadziei i od czasów Piechniczka nic nie wygraliście, nie znaleźliście się nawet w czwórce co jest minimum satysfakcji kibica, bo byłoby to przynajmniej powtórzeniem naszych największych piłkarskich sukcesów. Oczywiście jako kibic nie mam nic przeciwko wam to tylko sport i gdyby to był rzeczywiście tylko sport to nic bym tutaj nie miał do powiedzenia. Kibice w całym kraju zrobili dla was wszystko co tylko mogli byli obecni na stadionie i obecni przy telewizorach czyli okazali wam sportowcom niewyobrażalną solidarność. Nadszedł teraz czas panowie piłkarze solidarności z waszymi kibicami. Nie wiem czy wiecie drodzy piłkarze ile na miesiąc za swoją pracę dostaje wasz przeciętny kibic pracujący w kraju którego barwy zaszczyt mielicie reprezentować? Otóż przeciętny kibic obywatel naszego kraju uczciwie pracujący dostaje na rękę często nie więcej niż dwa tysiące złotych - ja tyle właśnie zarabiam będąc nauczycielem w polskiej szkole. Więc panowie za miesiąc pracy należy wam się nie więcej niż te dwa tysiące na rękę. Oczywiście - jeżeli będą wam władze PZPN próbowali zapłacić więcej to solidarnie powinniście odmówić i nakazać PZPN aby tą waszą gażę wykraczającą poza zarobki przeciętnego waszego kibica przekazać do szkół na zakup sprzętu sportowego. Uważam że takie właśnie rozwiązanie jest uczciwe i solidarne w waszymi wiernymi kibicami. A ci z was którzy jeszcze po przegranym meczu będą sobie do końca Euro 2016 dorabiać na reklamach niech te pieniążki też solidarnie przekażą na dzieci w polskich biednych szkołach.

niedziela, 26 czerwca 2016

Euro 2016

Czeka nas niesamowity mecz z Portugalią. Ronaldo przeciwko Lewandowskiemu - niech wygra lepszy i niech wreszcie tym lepszym okaże się Lewandowski. Jestem pod wrażeniem jak od czasów drużyn Górskiego i Piechniczka, mówi się że do trzech razy sztuka, tamte drużyny zdobyły tak wiele ale nie zdobyły mistrzostwa. Teraz jest ten czas aby coś w piłce nożnej wygrać, bo następna szansa może pojawić się za kilkadziesiąt lat gdy znowu pojawi się pokolenie tak wielkich piłkarzy jak mamy teraz. Musicie to wygrać i potwierdzić że jesteście naprawdę wielcy!!!

czwartek, 5 maja 2016

Euro 2016

Bilety na Euro 2016 - sprawiedliwe rozdanie?


Autor: PadreBullets


Od połowy grudnia znany jest już system podziału i sposób, jak zdobyć bilety na Euro 2016. Nie jestem zadowolony z podziału uwzględniającego lepszych i gorszych, równych i równiejszych, promujących jednych kibiców nad drugimi. Czy piłka nożna nie jest dla wszystkich? Czy naprawdę są różne sorty ludzi?


Bilety na euro 2016 - nie tylko kasa się liczy

Turnieje typu Mistrzostwa Europy czy Mistrzostwa Świata to gratka dla kibiców piłkarskich z całego świata. Jednocześnie większość z nich chętnie wybrała by się na taki turniej - by kibicować, by odwiedzić inny kraj, by przeżywać emocje na stadionie. Niestety tylko nieliczni zaznają tego zaszczytu, obwarowanego koniecznością zdobycia biletów - co niejednokrotnie graniczy z cudem. Pomijam fakt posiadania odpowiednich środków finansowych zarówno na bilety jak i na całą podróż do kraju-organizatora. Z ekonomicznego punktu widzenia dla mnie - Europejczyka, turniej o mistrzostwo starego kontynentu jest jednak tym bardziej możliwym do zobaczenia na żywo. Na wyjazd (czy też wylot) do Brazylii raczej stać by mnie nie było. Skoro już jestem zdecydowany, finansowo przygotowany na voyage do Francji, muszę tylko spakować bilety. Właśnie bilety, co z nimi? Trzeba je zdobyć - wziąć udział w losowaniu. Na Euro 2012 niestety nie trafiłem, może tym razem się uda? I tak oto dowiaduje się, że moje szanse na zdobycie wymarzonego biletu (a właściwie dwóch, bo fajnie pojechać z kimś) uzależnione już nie są tylko od szczęścia w losowaniu, ale także od posiadania odpowiedniej karty, której nie mam i której założenie dzisiaj już mi w niczym nie pomoże...

Lepsi i gorsi?

Kilka dni po rozlosowaniu grup Euro 2016, rozpocząłem poszukiwania informacji o biletach na turniej. Interesowała mnie cena i sposób ich podziału. Nie trzeba było długo szukać, by na stronie PZPN-u znaleźć najważniejsze informacje w jednym tekście - link do strony PZPN-u. I moim oczom ukazała się najprawdziwsza niesprawiedliwość. Bilety dla wszystkich, lecz dla wybranych. Uprzywilejowani będą posiadacze kart kibica, których jak podaje sekretarz PZPN w jednym z wywiadów, wydano około 23 tysięcy, choć w innych artykułach spotkałem się z informacją o 21 tysiącach. Nieistotna różnica. I tak jest ich bardzo dużo, a biorąc pod uwagę że każdy będzie mógł zamówić do 4 biletów...

Ile mamy biletów?

Po rozlosowaniu grup, wiadomo gdzie Polska reprezentacja zagra i wiadomo jak duża pula biletów zostanie przekazana do rozlosowania kibicom - dzieli i losuje UEFA, ale PZPN poda im wytyczne dla kibiców z naszego kraju. Na stadion w Nicei polscy kibice otrzymają około 6 tysięcy wejściówek, na obiekt liczący około 35 tysięcy miejsc. Tam Polska Reprezentacja zagra z Irlandią Północną. Na stadionie w Marsylii mieszczącym 67 tysięcy osób, do podziału na mecz z Ukrainą będzie w okolicach 12 tysięcy wejściówek. Najwięcej biletów, bo aż około 15 tysięcy zostanie rozdzielonych na mecz Polska - Niemcy, rozgrywany na największym stadionie turnieju - Saint-Denis w Paryżu. Ogólnie każda federacja której reprezentacja zagra na turnieju, dostanie około 16-18% wejściówek względem pojemności stadionu - dotyczy to fazy grupowej. Łącznie będzie to około 33 tysięcy biletów. Niby dużo, niby mało...

Karta lepszego sortu

Każdy posiadacz karty kibica, których jest na pewno ponad 20 tysięcy, będzie promowany w zdobyciu wejściówek. Dopiero kiedy będzie mniej zgłoszeń od posiadaczy kart kibica, wtedy pozostali którzy się zgłoszą będą mieli szansę zdobycia biletów. Więc jeżeli te 20 tysięcy złoży wniosek tylko o 2 bilety każdy, to już będzie 40 tysięcy zgłoszeń na 33 tysiące biletów. Czyli ja będę tym "40 001 zgłoszeniem" które już od kilku tysięcy nie będzie miało szans na bilet. A przecież na pewno wnioski złożyła znacznie więcej osób bez kart. Super. Bycie człowiekiem gorszego sortu jednak do czegoś zobowiązuje.

Tak się zastanawiam jak to jest z tymi Kartami Kibica Reprezentacji Polski. Czemu akurat ci ludzie mają być promowani względem tych którzy nie mają kolejnego plastiku w portfelu. Dlatego, że oni są niby bliżej z Reprezentacją? Gdyby w moim mieście regularnie grała kadra narodowa, to pewnie też bym taką kartę posiadał. Niby nie jest jeszcze wszystko postanowione i być może tylko określony % biletów będzie uprzywilejowany dla posiadaczy kart, ale wszystko ma się rozstrzygnąć dopiero po upłynięciu styczniowego terminu zgłoszeń. Jednak dalej utrzymuję swoją wersję o niesprawiedliwości i wybiórczym traktowaniu fanów reprezentacji.

A czy Ty złożyłeś już wniosek?

Szansa zawsze istnieje. Jeżeli nasz genialny związek piłkarski zdecyduje o zmianie proporcji podziału biletów dla uprzywilejowanych, dzięki czemu np. tylko 60 % otrzymają osoby z kartami kibica, a pozostałe 40% będzie w wolnej puli, to narodzi się nowa nadzieja. Warto więc jednak wziąć udział w tym losowaniu. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest pod tym linkiem. Może trafi się jak ślepej kurze ziarno? Zgłoszenia tylko do 18 stycznia. Ja osobiście wybrałem 2 bilety na mecz Polaków z Irlandczykami w Nicei i 2 sztuki na spotkanie Polska -Niemy w Paryżu. Nie ukrywam, że bardziej mi zależy na spotkaniu w stolicy Francji co jest chyba naturalne. Tym bardziej, gdy wierzę w korzystny wynik z mistrzami świata. W sumie nie na rękę mi promowanie i przypominanie o składaniu zgłoszeń (im mniej chętnych tym większa szansa dla mnie), jednak bez wspomnianej zmiany ze strony PZPN-u szansa na "stadionowy kwit" jest niewielka...

Komunikat komunikatowi nie równy

Szansa na zmianę podziału, a więc ograniczenie wejściówek uprzywilejowanych, może zostać wykonana do 18 stycznia. Do tego dnia PZPN może przesłać ostateczną decyzję o sposobu podziału biletów dla Polskich kibiców. Podziału tych około 33 tysięcy sztuk. W mediach pojawiło się mnóstwo informacji o protestach kibiców, o wprowadzaniu w błąd fanów. Pierwotnie PZPN informował, że posiadacze kart nie będą w żaden sposób uprzywilejowani. Przez co wiele osób nie złożyło odpowiednio wcześniej wniosku o taką kartę licząc, że nie będzie im potrzebna. Jednak po rozlosowaniu grup pojawiła się już zgoła odmienna informacja, a założenie karty po 12 grudnia nie skutkowało uwzględnienia w podziale biletów. Paranoja. Takie rzeczy tylko w kraju nad Wisłą, w środkowo-europejskiej dżungli zagmatwanych przepisów i zmienności informacyjnej.

Fragment komunikatu z dnia 28 października:

"Jednocześnie informujemy, że w procesie sprzedaży biletów na mecze EURO 2016, posiadacze wydawanej przez Alior Bank Karty Kibica nie są uprawnieni do nabywania biletów w pierwszej kolejności i w tym przypadku posiadanie karty nie gwarantuje żadnych przywilejów."

Fragment komunikatu z dnia 14 grudnia:

"Polski Związek Piłki Nożnej jednocześnie informuje, że szanse zakupu biletów na mecze reprezentacji Polski w turnieju EURO 2016 w pierwszej kolejności otrzymają osoby, które na 12 grudnia 2015 roku były i są posiadaczami Karty Kibica. W tym przypadku przydział biletów zostanie dokonany na podstawie numerów PESEL posiadaczy Karty Kibica.

W sytuacji, w której pula biletów nie zostanie wyczerpana wśród posiadaczy Karty Kibica, pozostała ich cześć zostanie rozlosowana wśród innych osób aplikujących o bilety."

Nie ma to jak konsekwencja w działaniu...

Nadzieja w odsprzedaży czy konkursach?

Z racji tego, że wylosowanie mnie figuruje w kategorii "nie ma szans", "z czym do ludzi" czy też "wiedziałem że tak będzie", to jedną z "dodatkowych szans" będzie platforma od UEFA, która ma umożliwić odsprzedawanie biletów. Według informacji jakie znalazłem w sieci - sprzedaż będzie odbywała się po cenach nominalnych - i to już mi się bardziej podoba. Kontrola federacji piłkarskiej i imienne bilety powinny skutecznie zlikwidować handel wejściówkami z kilkukrotnymi przebitkami u "koników".

Patrząc jednak realnie - ilu będzie chętnych na odkupienie względem tych odsprzedających? Nieproporcjonalnie dużo. I co, znów losowanie? Znowu będą uprzywilejowani posiadacze kart? A może znajomi członków krajowego związku piłkarskiego?

No to może zdobyć wejściówki w konkursach od sponsorów? Chyba czas przerzucić się na inną markę piwa (tego propably the best), która daje możliwość wygrania biletów. Oznacza to regularne wklepywanie kodów spod kapsla - jest jeszcze sporo czasu w tym konkursie. To na razie jedyny na który zwróciłem uwagę. Ile ich ostatecznie będzie? Czas pokaże.

Próbować trzeba jeżeli chce się wyjechać na turniej. Lepiej zrobić cokolwiek niż później żałować. Nie zamierzam być jednym z maruderów, płaczących jak to oni nie mają szans na wejściówki, że za mało biletów, że jadą tylko wybrani, że ich nie wylosowano. Najlepsi są ci co najwięcej płaczą, a nawet nie złożyli wniosku. Jak komuś zależy, tak jak mi, to walczy o te bilety wszystkimi dostępnymi metodami. Ja mogę obiecać jedno: jak wygram bilety i pojadę na Euro do Francji, to na tym blogu pojawi się relacja z całej mojej podróży!


Więcej na blogu CentroStrzał.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 30 marca 2016

Euro 2016

Uczestnicy Euro 2016 - Belgia


Autor: PadreBullets


Kto zagra na Euro 2016 - Belgia, taki mały kraj wciśnięty gdzieś między Francję, Niemcy i Holandię. Żadne mocarstwo, a jednak spogląda tam cała Europa.


Belgijska reprezentacja w piłce nożnej znów należy do jednej z najlepszych w Europie. Po wielu suchych latach, ostatni sukces w postaci IV miejsca była na mundialu w 1986 roku, znów mają szansę zagrać o coś więcej niż tylko o wyjście z grupy. Pod nieobecność Holandii, słabej Hiszpanii i nieprzekonywujących Niemiec, otwiera się droga takim ekipom jak Francja, Anglia i właśnie Belgia. Już na MŚ w Rio dotarli do ćwierćfinału, co odebrano jako jasny sygnał, że trzeba na nich uważać. Kto zagra na euro - Belgia.

Kto zagra na Euro?

Belgia, taki mały kraj wciśnięty gdzieś między Francję, Niemcy i Holandię. Żadne z niego mocarstwo, a jednak oczy całej Europy i świata tam spoglądają. Nie ma co się dziwić gdy są tam zlokalizowane siedziby NATO i Unii Europejskiej. Prestiż i gospodarcza wyższa półka, skupisko politycznych darmozjadów, szoferów rządowych Audi i Mercedesów, a także pań lżejszych obyczajów dla towarzyszy na co dzień debatujących. Jednak nie tylko poważnymi instytucjami i politykami europejskimi Belgia stoi.

Nie małą sławą owiana jest belgijska czekolada, uważana za jedną z najlepszych na chocolate-1129313_640świecie. To dlatego produkują jej aż 220 tysięcy ton rocznie w różnych postaciach. Wyjazd z Belgii bez pralinek to turystyczne faux pas, a w Brukseli na Grand Place 13 znajduje się Muzeum Kakao i Czekolady, zresztą nie jedyne w całej Belgii. Można tam zobaczyć cały proces powstawania belgijskiej czekolady, poznać jej historię, a także zakupić tyle pralin na ile portfel pozwoli (a potrafią kosztować nawet 1 euro za sztukę).

Belgia to także znakomite (i spożywane w ogromnych ilościach) piwo, produkowane jest ponad 400 ich rodzajów. Do tego legalna jest tam eutanazja, związki partnerskie, nauka jest obowiązkowa do 18 roku życia, jest obowiązek głosowania w wyborach (super sprawa), a na terenie tego kraju pod Waterloo przerżnął Napoleon. W tym kraju wynaleziono saksofon, stworzono indeks BMI, produkuje się większość bil bilardowych, można posiadać do 3 gram zielonego na własny użytek, a oficjalnymi językami są: niderlandzki, francuski i niemiecki. I tak na koniec. Belgia, a dokładnie Antwerpia, to światowy potentat w branży diamentowej. Przez miasto rocznie przewija się około 80% światowego obrotu o wartości około 29 miliardów euro. Konkretnie.

Belgijski futbol

Patrząc na ranking FIFA (stan na początek marca) to Belgia zajmuje pierwsze miejsce. O ile pozycja w TOP10 jest w pełni zasłużona, to ta "1" już tak niekoniecznie. To tylko pokazuje, że ranking nie jest idealnym odwzorowaniem klasyfikacji reprezentacji. Oczywiście można się nim sugerować pod kątem formy piłkarskiej i tylko tyle. Lider, który na ostatnim Euro z 2012 roku nawet nie zagrał, a na mundialu w Rio dotarł "tylko" do ćwierćfinału - słabo FIFA układa ten ranking.

Belgia budzi się ze snu. Na Mistrzostwach Europy w latach 1988-2012 zagrali tylko raz - w 2000 roku. Raz na siedem turniejów. Najlepsze Mistrzostwa Europy Belgowie rozegrali w 1980 roku we Włoszech - zajęli drugą lokatę (ale zagrało tylko 8 zespołów), a także w 1972 jako gospodarz zajęli III lokatę (zagrały tylko 4 reprezentacje). Lepiej w ich wykonaniu wyglądały mundiale: od 1982 roku ominęli tylko ten w 2006 (Niemcy) i 2010 (RPA). Największym sukcesem tej reprezentacji jest IV miejsce na mundialu w 1986 roku w Meksyku.

Belgijska Jupiler Pro League to najwyższa klasa rozgrywkowa w Belgii. Obecnie liczy 16 zespołów. Nie jest to żadna europejska potęga ani pragnienie tam gry wielu piłkarzy, jednak kluby z tego kraju regularnie występują w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Najbardziej utytułowanym zespołem belgijskim jest Anderlecht Bruksela - 33 tytuły mistrza kraju, dwukrotny finalista Pucharu Europy (obecna Liga Mistrzów) i jednokrotny zwycięzca Pucharu UEFA (obecna Liga Europy). Poziom ligi żadnym ochłapem na kontynencie nie jest, jednak zawodnicy regularnie uciekają zagranice - najczęściej do Anglii. Z tego powodu, a krajowych klubów są powoływani piłkarze na zasadzie uzupełnienia kadry, a nie jest tworzenia.

Eliminacje na plus

Belgowie zakończyli eliminacje na pierwszym miejscu w grupie - co nie powinno nikogo dziwić. Zgromadzili 23 punkty dzięki 7 zwycięstwom i 2 remisom, odnosząc tylko jedną porażkę. Bardzo przyzwoity wynik, jednak ich rywale nie stanowili wybitnego zagrożenia. Największe problemy przyniosła ekipa Walii - remis w Brukseli i porażka w Cardiff. Trzecią stratą punktów był remis z Bośnią i Hercegowiną w Zenicy z października 2014. Komplet zwycięstw z Izraelem, Cyprem i Andorą były dla Belgów czystą formalnością i potwierdzeniem wysokiej pozycji w europejskim futbolu.

24 strzelone bramki przy ledwie 5 straconych (jeden z lepszych wyników defensywnych) to bardzo korzystny bilans. Królami polowania w eliminacjach były (co nie będzie zaskoczeniem) Eden Hazard i Kevin De Bruyne. Obaj zanotowali po 5 trafień. Kolejne 4 dołożył Fellaini, 3 Mertens i 2 Radja Nainggolan. Pojedynczych strzelców już wymieniać nie będę.

Belgia przed Euro 2016

Pracujący od maja 2012 roku selekcjoner Marc Wilmots, były piłkarz i wielokrotny reprezentant kraju, ma nie lada wyczyn do powtórzenia - ćwierćfinał. Na tym etapie odpadła jego drużyna na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Teraz chciałby co najmniej taki wynik powtórzyć. Selekcjoner osobiście był na 4 z rzędu mundialach (jednak grał tylko na 3 z nich), raz na Euro. Łącznie w 70 występach zdobył 28 bramek - bardzo dobry wynik, piłkarze mają z kogo brać przykład.

Reprezentacja Belgii nafaszerowana jest nazwiskami europejskiego formatu, a łączna wartość zespołu według serwisu football-362129_640transfermarkt.pl to około 0,5 miliarda euro. Na pierwszym planie zespołu wyróżniają się dwa głośne nazwiska: mózg zespołu Kevin de Bruyne (wart ok. 60 mln euro) z Manchesteru City, a także nieobliczalny Eden Hazard z (jeszcze) Chelsea Londyn - ponad 70 mln euro wartości. Oczywiście te dwa nazwiska nie grają same, a na liście trenera Wilmotsa jest komplet innych znanych graczy. Za strzelanie goli odpowiedzialni mają być napastnicy: Kevin Mirallas i Romelu Lukaku z Evertonu, Christian Benteke z Liverpoolu czy młodziutki Yannick Ferreira Carrasco z Atletico Madryt. Jako uzupełnienie trzeba jeszcze wspomnieć o Divock'u Origim z Liverpoolu - 21 latek jest uważany za przyszły filar Belgijskiej ofensywy. Nie można zapomnieć także o Marouane Fellainim i Driesie Mertensie.

Za obronę odpowiadają takie nazwiska jak: Vincent Kompany - Manchester City, Jan Vertonghen i Toby Alderweireld z Tottenhamu, Thomas Vermaelen z wielkiej Barcelony. A pośród łączników ze środkowej formacji też jest aż nadto nazwisk i znanych klubów: Axel Witsel z Zenita, perspektywiczny Radja Nainggolan z Romy, Moussa Dembélé z Tottenhamu czy Steven Defour - jeden z nielicznych graczy występujących na co dzień w lidze Belgijskiej, który ma szansę występów w pierwszym składzie. Zdecydowanie przeważają tutaj kluby z Wysp Brytyjskich. Także bramkarze grają wyspach: Simon Mignolet w FC Liverpool i Thibaut Courtois w Chelsea Londyn.

Zawodnicy belgijskiej reprezentacji ze względu na codzienne występy, równie dobrze mogli by być reprą Anglii. Praktycznie cały trzon zespołu występuje w Premier League z nielicznymi dodatkami. O zawodnikach z rodzimej ligi ledwie można wspomnieć. Wspomniałem o jednym, jest jeszcze kilku jednak raczej oni nie decydują o sile tej reprezentacji, a przynajmniej jeszcze nie. Belgowie od kilku lat są w czołowej 10 rankingu FIFA i jest to miejsce w pełni zasłużone. Są groźną reprezentacją z doświadczonymi graczami i selekcjonerem pracującym na swym stanowisku od kilka lat. Tam nie ma pochopnych decyzji, tworzenia zespołu, poszukiwania wzmocnień. To jest już zespół i to groźny zespół, który ma swój charakter, zna swoją wartość i z którym trzeba się poważnie liczyć na turnieju. Podczas ostatniego mundialu typowałem Belgów do gry w półfinale - zabrakło niewiele. Tym razem będę trochę bardziej sceptyczny - ćwierćfinał jest ich, z półfinałem może być ciężej.

Grupa E na Euro 2016

Belgia w losowaniu została przydzielona do koszyka E, razem ze Szwecją, Irlandią i Włochami. Bardzo ciekawa grupa, gdzie piłkarze ze stolicy EU powinni spokojnie się wydostać do 1/8. Jednak już pierwsze spotkanie Belgów z Włochami będzie hitem całej grupy i poważnym wyzwaniem dla opisywanej reprezentacji - zwycięzca tego pojedynku będzie miał z górki w dalszej części fazy grupowej. Belgowie z Irlandczykami powinni sobie poradzić bez większych problemów, podobnie jak ze Szwedami - sam Zlatan z Belgią nie wygra (chociaż Zlatan sam potrafi wygrać mecz).

Belgia - Włochy (poniedziałek 13.06 g. 21:00, Décines-Charpieu, Stade des Lumières)

Belgia - Irlandia (sobota 18.06 g.15:00, Bordeaux, Matmut Atlantique)

Belgia - Szwecja (środa 22.06 g. 21:00, Nicea, Allianz Riviera)

Według mnie Belgia udanie zagra na Euro. Spokojne wyjście z grupy i łatwa przeprawa w 1/8 to absolutne minimum jakiego od nich oczekuję. Raczej spodziewam się jednobramkowych zwycięstw, aniżeli pogromów rzędu 3:0. Mają doświadczony zespół wzbogacony o młodych przebojowych graczy. Zespół który nie jest na co dzień rozrzucony po całej Europie, ale skupiony głównie na Wyspach Brytyjskich. W końcu muszą też udowodnić, skąd do jasnej cholery znaleźli się na pierwszym miejscu w rankingu FIFA...


Przeczytaj także kto zagra na Euro oprócz Belgii:

Uczestnicy Euro 2016 - Austria

Uczestnicy Euro 2016 - Albania

Uczestnicy Euro 2016 - Anglia


Więcej na: Blog piłkarski CentroStrzał.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 26 marca 2016

popularne sporty

Ranking najpopularniejszych sportów w Stanach Zjednoczonych


Autor: Henryk Czerwinski


Zastanawiasz się jakie są najpopularniejsze dyscypliny sportowe w Stanach Zjednoczonych? Na to pytanie odpowiada firma badawcza Harris Poll, która każdego roku przeprowadza badanie dotyczące ulubionych sportów Amerykanów.


W badaniu przeprowadzonym w dniach 14-15 grudnia 2014 roku wzięło udział 2255 osób w wieku 18 lat i więcej. Poniżej znajdziesz dziesięć sportów, które zostały wskazane jako ich ulubione.

1. Futbol amerykański: 32%.

Futbol amerykański od wielu lat pozostaje najpopularniejszym sportem w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie jest on ulubionym sportem 32% amerykanów, zaś w 2011 jako ulubiony wskazało go 36% amerykanów. Już w 1985 roku futbol amerykański był ulubionym sportem około 24% amerykanów, nieznacznie wyprzedzając Baseball.

2. Baseball: 16%.

Zainteresowanie Baseballem od lat utrzymuje się na stabilnym poziomie. Obecnie ulubionym sportem uznaje go 16% amerykanów – analogicznie było w 2012 i 2009 roku. W 1985 roku Baseballem interesowało się około 23% mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Gra cieszy się popularnością w Ameryce Północnej, Południowej i we wschodniej Azji.

3. Futbol uniwersytecki: 10%.

Futbol uniwersytecki (ang. College football) to rodzaj futbolu amerykańskiego rozgrywanego na poziomie amerykańskich uniwersytetów i college'ów. Aktualnie jest to ulubiony sport 10% amerykanów, tak samo jak w 1985 roku. Największe zainteresowanie futbolem uniwersyteckim miało miejsce w 2011 roku (13%).

4. Wyścigi samochodowe: 7%.

Wyścigi samochodowe cieszą się dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza jeżeli są to wyścigi prowadzone pod banderą NASCAR, np. Sprint Cup Series, Nationwide Series i Camping World Truck Series. Obecnie wyścigi są ulubionym sportem 7% amerykanów, podobnie było w 2013, 2010 i 1998 roku.

5. Koszykówka męska: 6%.

Zainteresowanie koszykówką męską deklaruje 6% badanych. Koszykówka cieszyła się największą popularnością w latach 90. XX wieku – np. w 1998 roku koszykówka męska była ulubionym sportem 13% amerykanów. Od kilku lat zainteresowanie tym sportem trzyma się na stabilnym poziomie 5-7%.

6. Hokej na lodzie: 6%.

W 2014 roku hokej na lodzie zanotował nieznaczny wzrost popularności. Aktualnie jako ulubiony sport wskazuje go 6% amerykanów, podczas gdy w latach 2010-2013 było to 5% amerykanów. Obecnie w NHL (Narodowa Liga Hokeja) gra 30 zespołów – 7 z Kanady i 23 ze Stanów Zjednoczonych.

7. Piłka nożna: 6%.

Zeszłoroczne Mistrzostwa Świata w Piłce nożnej przyczyniły się do popularyzacji tego sportu w USA. Najnowsze badanie pokazuje, że piłka nożna jest ulubionym sportem 6% amerykanów, podczas gdy jeszcze w 2012 i 2013 było to tylko 2%. W 2010 roku (inne Mistrzostwa Świata) zainteresowanie piłką nożną deklarowało 4% amerykanów.

8. Koszykówka uniwersytecka męska: 3%.

Również męska koszykówka na poziomie uniwersyteckim cieszy się sporym zainteresowaniem mieszkańców Stanów Zjednoczonych. W 2014 roku był to ulubiony sport 3% amerykanów, podobnie jak w 2012 i 2013. Z drugiej strony zainteresowanie koszykówką uniwersytecką w wykonaniu pań deklarowało około 0,5% badanych.

9. Boks: 2%.

Boks to ulubiony sport 2% amerykanów. Zainteresowanie boksem od kilku lat utrzymuje się na poziomie 1-2%. Wielu amerykanów z nostalgią wspomina złote lata boksu amerykańskiego (1920-1980), kiedy to na ringu królowali Muhammad Ali, Joe Frazier, George Foreman i wielu innych znakomitych bokserów.

10. Golf: 2%.

Golf cieszył się dużym zainteresowaniem w USA, kiedy największe sukcesu w karierze osiągał Tiger Woods. Wtedy golf jako ulubiony sport wskazywało nawet 4% amerykanów. Od 2010 do chwili obecnej golf jest ulubionym sportem 2% mieszkańców Stanów Zjednoczonych.


Źródło: Harris Poll / Więcej rankingów sportowych na Rankingi24.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 20 marca 2016

Sport i wojna

Podobno są jakieś sankcje na Rosję za prowadzenie wojny na Ukrainie? TAK są - za karę ich sportowcy musza wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich a Mistrzostwa Świata w piłce nożnej też za kare będą w Moskwie A teraz powiecie wszyscy którzy macie się tu za mądrych że wojna nie ma nic wspólnego ze sportem otóż ma bo celem sportu jest pokojowa rywalizacja narodów a nie zbrojna, wiec każdy kto podnosi rękę na inne państwo i jego terytorium powinien być wykluczony z tej sportowej rywalizacji - Rosja nie ma prawa rywalizować w żadnej dyscyplinie sportu dopóki nie odda Krymu i nie przestanie prowadzić wojny z Ukrainą!!!!

sobota, 12 marca 2016

Szarapowa na dopigu?

Wielkie światowe koncerny farmaceutyczne mają patenty na ogromną ilość substancji chemicznych - a to powoduje że nawet jak ktoś wymyśli jakiś lek może się okazać że substancje wchodzące w jego skład są już opatentowane i taki lek nie można sprzedać! A teraz sprawdźcie sobie dowolną metryczkę leku ile tam jest przeciwwskazań i zagrożeń! aż strach go zażywać! idąc tym tropem leki nie tylko pomagają ale i też szkodzą - więc należy być bardzo ostrożnym w zażywaniu leków. Natomiast sportowcy zaczynając od odżywek poprzez coraz to wysublimowane wspomagacze rujnują swoje organizmy w imię lepszego wyniku, a zrujnowany organizm zaczyna mieć problemy jak starzy ludzie z sercem, krążeniem, astmą itp. Tak właśnie tworzy się u sportowca niekończąca się spirala zażywania wszystkiego co tylko się da.

środa, 27 stycznia 2016

Dramat, dramat, dramat

To tylko sport ale to co zrobili Chorwaci jak się rzucili na naszych biednych chłopców jak ich sponiewierali to to już nie miało ze sportem nic wspólnego - to było zwykłe chamstwo i podłość ludzka - ale nie taki jest sport - takie jest życie i tacy są ludzie wokół nas jak Chorwaci