poniedziałek, 16 listopada 2009

PZPN a kibice

Mimo wszystko działacze piłkarskiej centrali poszli na pewne ustępstwa.Tak właśnie nazwałbym wybranie na selekcjonera naszej piłkarskiej kadry Franciszka Smudę.Ta decyzja jest swego rodzaju ucieczką od odpowiedzialności.Jeżeli kadra będzie odnosić sukcesy wszystkie pochwały przypiszą sobie

Co wyniknie ze sporu pomiędzy PZPN a kibicami


Autorem artykułu jest marco5811




Od kilkunastu dni troszeczkę przycichł bardzo nagłośniony konflikt pomiędzy zarządem Polskiego Związku Piłki Nożnej a sympatykami piłki nożnej.Co z tego pozostało.

Minęło kilka tygodni od nagłośnionego przez media otwartego konfliktu pomiędzy zarządem Polskiego Związku Piłki Nożnej a kibicami naszej reprezentacji. Bojkot ostatniego występu naszej narodowej reprezentacji udał się znakomicie.Wprawdzie prezes Lato znikomą frekwencję na tym meczu zrzucił na bardzo złe warunki atmosferyczne i fakt że w zasadzie był to mecz o nic dla naszej reprezentacji.Najgorsze jednak jest to że, odwrócili się od naszej kadry sponsorzy oraz reklamodawcy.Kibice byli przekonani że, biorą udział w czymś spontanicznym.Jednak kilka dni temu okazało się że była to wyreżyserowana kampania jednej z firm reklamowych ,będąca równiez właścicielem domeny na której rejestrowali się zdeterminowani kibice.


Mimo wszystko działacze piłkarskiej centrali poszli na pewne ustępstwa.Tak właśnie nazwałbym wybranie na selekcjonera naszej piłkarskiej kadry Franciszka Smudę.Ta decyzja jest swego rodzaju ucieczką od odpowiedzialności.Jeżeli kadra będzie odnosić sukcesy wszystkie pochwały przypiszą sobie.A w wypadku niepowodzeń powiedzą że działali pod presją opinii publicznej i w ten sposób zrzucą ze swoich barków odpowiedzialność za niepowodzenia.Niestety ale taki tok myślenia prezentują nasi decydenci.Wszystkich nawyków oraz toku myślenia nabrali w poprzednim ustroju i niestety, ale nic już tego nie zmieni.Gorzej jednak wygląda sytuacja ze sponsorami i reklamodawcami.Nie jest tajemnicą że to właśnie oni są głównym źródłem utrzymania naszych klubów .To oni w głównej mierze finansuję rozgrywki ligowe.


Jeśli nasza centrala piłkarska będzie zachowywać się nadal tak jak obecnie jedynymi reklamodawcami pozostaną firmy bukmacherskie.Powoli wycofały się banki oraz firmy produkujące dobra materialne.A przecież prezes Lato obiecywał ,że jeżeli wizerunek związku się nie zmieni po roku urzędowania, to poda się do dymisji.Wizerunek zmienił się.Niestety na gorsze.A obiecanki prezesa pozostały obiecankami.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 9 listopada 2009

Piłka w sieci

Nawiązując do dużego potencjału biznesowego. Jestem ciekaw, dlaczego nie powstały jeszcze zorganizowane społeczności internetowe zrzeszające, np. sympatyków danego klubu piłkarskiego. Społeczności te są często bardzo duże, dobrze wyodrębnione, koncentrujące się wokół jasnych celów.

Emocje społeczności piłkarskiej sprzedam, tanio


Autorem artykułu jest Michał Majdański




Piłka nożna budzi bardzo wiele emocji. Pobudza zmysły i podnosi poziom adrenaliny bardzo wielu osób. Łączy i dzieli, cieszy i smuci. Tak ogromne emocje to niesamowite wręcz źródło pomysłów biznesowych, których polskie środowisko piłkarskie w żaden sposób nie potrafi zagospodarować.

Piłka nożna budzi bardzo wiele emocji. Pobudza zmysły i podnosi poziom adrenaliny bardzo wielu osób. Łączy i dzieli, cieszy i smuci. Tak ogromne emocje to niesamowite wręcz źródło pomysłów biznesowych, których polskie środowisko piłkarskie w żaden sposób nie potrafi zagospodarować.
Przyczyną jest naturalnie myślenie folwarczno-pańszczyźniane na temat polskiego sportu. "To jest mój ogródek i nikomu go nie oddam, sam go będę uprawiał, nawet jeżeli nie potrafię". Ale są próby zmian... ITI próbuje walczyć z chuligaństwem. Z różnym skutkiem, ale próbuje. I tych zmian to na razie tyle... Ponieważ trudno jeszcze prezesom polskich klubów pokusić się o jakiekolwiek działania promocyjne, marketingowe i public relations, sytuacja wygląda dalej tak, jak wszyscy widzimy...
Nawiązując do dużego potencjału biznesowego. Jestem ciekaw, dlaczego nie powstały jeszcze zorganizowane społeczności internetowe zrzeszające, np. sympatyków danego klubu piłkarskiego. Społeczności te są często bardzo duże, dobrze wyodrębnione, koncentrujące się wokół jasnych celów. Dlaczego nie powstały jeszcze w Polsce nasze-klasy klubów piłkarskich, drużyn koszykarskich czy też zespołów siatkarskich? A nawet jeżeli są, to działają na bardzo niewielką skalę z morzem martwych dusz zapisanych pro forma.
Te grupy są bardzo ciekawymi grupami targetowymi. Często mają podobne potrzeby i wystarczy je spenetrować marketingowo. Nike zrobiło coś podobnego dla biegaczy. Nike Running to społeczność osób biegających. Korzyść jest obopólna. Biegacze mogą się integrować i dzielić swoimi spostrzeżeniami, radościami i smutkami, a Nike ma idealną grupę, do której może kierować swoje produkty. Takich social media (media społecznościowe) powinno być więcej. Grupy społeczne czekają...


---

Michał Majdański
http://cherrypickers.pl
e-marketing, social media, public relations, corporate social responsibility


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl